(17.08.2019, 11:52)MariuszB napisał(a): Miałem ja i Charta onegdaj. Równolegle z Simsonami DDR. Jakość Rometa była niestety nieakceptowalna.
Nie zgodzę się. Nie porównuj Ogarów czy Komarów do Simsona bo to inny budżet i klasa sprzętu. I inna epoka powstania. Jeżeli uważasz że Romet to dno to co powiedzieć o motorowerach Karpaty, Wierchowina, Riga czy nawet Jawa. Simsona dogonił Chart gdzie inni producenci skapitulowali. Wg. testów porównawczych tygodnika Motor Chart praktycznie bezawaryjnie przejechał 40.000km gdzie silnik Simsona kończył się znacznie wcześniej. Chart to na prawdę dobry sprzęt i niczym nie odstawał nawet od japońskich czy włoskich motorowerów.
Chart mnie fascynuje właśnie swoją unikalną budową i rozwiązaniami technicznymi nie stosowanymi NIGDY w krajach RWPG. Był to najbardziej zaawansowany pojazd stworzony kiedykolwiek w PRL. Do jego budowy został wydelegowany najlepszy zespół inżynierów Rometu oraz Dezametu. Mało tego- do końcowego oblatania prototypu czyli do roku '88 nie pozwolono na kontakt innym pracownikom Rometu z zespołem konstrukcyjnym Charta oraz nie zezwolono na stosowanie jakiegokolwiek rozwiązania technicznego z poprzedniej rodziny motorowerów.
Chart fascynuje mnie tym, że po 15 latach stania w zapomnieniu, w kącie garażu, wyczyściłem gaźnik, wkręciłem świece i od tak go uruchomiłem jakbym wczoraj skończył jazdę. Bez jakichkolwiek ingerencji w silnik jeździ tak do dziś choć ma 34tyś km na liczniku.