Poniżej widać już przeciągnięte kable. Na początku myślałem, że trzeba będzie zrobić dziurę w gumie, żeby wyciągnąć kabel video, ale po głębszych oględzinach okazało się, że żółta wtyczka przecisnęła się bez większego problemu. Z kablem zasilania też nie było problemu.
Na zdjęciu widać jeszcze czerwony kabelek, który wychodzi z żółtej wtyczki. Trzeba go połączyć z czerwonym kabelkiem od zasilania kamerki, żeby po wduszeniu wstecznego kamera sama się włączyła w radiu. Ja użyłem szybkozłączki samochodowej i zaizolowałem przed wodą (przy okazji złącza video i zasilania też). Taki sam kabelek mamy jeszcze po stronie radia tylko tam podłączamy go do odpowiedniego kabla wiązki radia. Najczęściej jest to kabel opisany jako „reverse”.
Zostało jeszcze podłączenie zasilania kamery. Do podłączenia są dwa kable. Na zdjęciu poniżej widzimy wiązkę, która idzie do tylnej lampy. Szukamy tam dwóch kabelków: czarny (masa) i czerwono zielony zasilanie światła wstecznego. Żeby mieć lepszy dostęp do kabelków ściągnąłem lekko peszel i wpiąłem się szybkozłaczkami.
Po tej operacji testujemy czy wszystko działa. Jeśli tak to składamy wszystko razem i cieszymy się kamerką.
I jeszcze widok po zamontowaniu lampki z kamerką w miejscu docelowym.
Wcześniej wspomniałem o tym czy kamerka będzie zasłaniać światło z lampki. Lekko będzie, ale moim zdaniem tragedii niema.
Z resztą jak widać na kolejnym zdjęciu tablica jest doskonale widoczna jak pada na nią inne źródło światła. Moim zdaniem jest ok.
Na koniec jeszcze zdjęcia jak to wygląda na ekranie radia. O dziwo jakość obrazu „na żywo” jest zdecydowanie lepsza niż na zdjęciach. Nawet w nocy nie ma tragedii pomimo braku diod doświetlających, chociaż zdjęcie może sugerować coś innego. Co jeszcze rzuca się w oczy to kamerka ma większy kąt widzenia i załapuje górę i dół zderzaka, co widać w każdym rogu.
Na koniec napiszę, że to moja koncepcja umieszczenia kamerki i jak na razie nie jest źle. Może ktoś skorzysta z mojego pomysłu i będzie mu odpowiadać, albo nie.
Na zdjęciu widać jeszcze czerwony kabelek, który wychodzi z żółtej wtyczki. Trzeba go połączyć z czerwonym kabelkiem od zasilania kamerki, żeby po wduszeniu wstecznego kamera sama się włączyła w radiu. Ja użyłem szybkozłączki samochodowej i zaizolowałem przed wodą (przy okazji złącza video i zasilania też). Taki sam kabelek mamy jeszcze po stronie radia tylko tam podłączamy go do odpowiedniego kabla wiązki radia. Najczęściej jest to kabel opisany jako „reverse”.
Zostało jeszcze podłączenie zasilania kamery. Do podłączenia są dwa kable. Na zdjęciu poniżej widzimy wiązkę, która idzie do tylnej lampy. Szukamy tam dwóch kabelków: czarny (masa) i czerwono zielony zasilanie światła wstecznego. Żeby mieć lepszy dostęp do kabelków ściągnąłem lekko peszel i wpiąłem się szybkozłaczkami.
Po tej operacji testujemy czy wszystko działa. Jeśli tak to składamy wszystko razem i cieszymy się kamerką.
I jeszcze widok po zamontowaniu lampki z kamerką w miejscu docelowym.
Wcześniej wspomniałem o tym czy kamerka będzie zasłaniać światło z lampki. Lekko będzie, ale moim zdaniem tragedii niema.
Z resztą jak widać na kolejnym zdjęciu tablica jest doskonale widoczna jak pada na nią inne źródło światła. Moim zdaniem jest ok.
Na koniec jeszcze zdjęcia jak to wygląda na ekranie radia. O dziwo jakość obrazu „na żywo” jest zdecydowanie lepsza niż na zdjęciach. Nawet w nocy nie ma tragedii pomimo braku diod doświetlających, chociaż zdjęcie może sugerować coś innego. Co jeszcze rzuca się w oczy to kamerka ma większy kąt widzenia i załapuje górę i dół zderzaka, co widać w każdym rogu.
Na koniec napiszę, że to moja koncepcja umieszczenia kamerki i jak na razie nie jest źle. Może ktoś skorzysta z mojego pomysłu i będzie mu odpowiadać, albo nie.
Kontakt
Odpowiedz
