[monkrasek]

Witam po długiej przerwie. Cofając się - kupiony w lipcu 2008 Smart sprawował się super. Nic co wymagałoby ingerencji Smartomagika nie spotkało mojego jeździka - traktowany był tak jak przeciętny (aczkolwiek ukochany) samochód. Przykładem tego była wczorajsza akcja wymiana wszelkich żarówek, które uległy samozniszczeniu. I tu spotkała mnie niemiła reakcja (choć nie wiem czy mająca coś wspolnego z żarówkową akcją) ze strony Smartiniego. Otóż w celu odtransportowania go na parking, odpaliłam silnik i na wyświetlaczu pojawiły mi się trzy wredne poziome kreski!
I zeby nie bylo insynuacji - wyszukiwarki użyłam - wiem że oznacza to problemy z siłownikiem sprzęgła lub też od strony skrzyni biegów - problemy z jakimiś kabelkami (tu jeszcze nie doczytałam dokładnie o co chodzi). Ale czy jest możliwe aby ten błąd (symbol trzech kresek) pojawił się ot tak nagle bez wcześniejszych oznak?? Pierwszy raz zobaczylam go na wyswietlaczu... :(( Nie mialam zadnych problemow z biegami - jezdzilam glownie na automacie i biegi zmienialy sie "niemal" plynnie (jak na Smarta).
Czy wobec tego może być jakaś inna przyczyna?
Od czego powinnam zacząć by sprawdzić co w trawie piszczy?
Zgodnie z zaleceniem na Evilution - odlaczylam na 10-15 min akumulator, ale jest bez zmian :(
Pewnie warto zaznaczyć, że Smart jezdzi normalnie - zrobiłam nim rundkę po osiedlu i zmienia biegi bez przeszkód, na wstecznym też jedzie tak jak zwykle.
Ale doprowadzające mnie dziś do szału 3 kreski nie znikają :(
Pomocy, proszę