Hej. Od tygodnia jestem posiadaczem smarta 451 w wersji Pulse. Silnik to 1.0 mhd 71km. Od jakiegoś czasu szukałem drugiego auta do domu, bo nie zawsze jedno wystarczało. Miał być dość słaby ze względu na ubezpieczenie. Życie trochę zweryfikowało moje plany bo kupiłem dom z garażem i chcąc mieć dwa auta w garażu "zmuszony" jestem na smarta Wcześniej rozważałem też segment A (up! i picanto).
Co do samego smarkacza:
Rocznik: 2010
Silnik: 1.0 71km mhd
Wersja: Pulse
Przebieg: 104 tys.
Wyposażenie: El. szyby i lusterka, centralny zamek, czujnik deszczu, czujnik zmierzchu, podgrzewane fotele, fabryczne radio z CD, panoramiczny dach, halogeny.
Tak prezentował się w dniu zakupu. Jak ktoś stwierdził "marna tapicerka z wypalonymi dziurami i świeci się jak psu dzwonki"
Do świecenia mu było daleko ale o tym później.
Pojeździłem kilka dni żeby zobaczyć co w trawie piszczy. Jeszcze tego samego dnia wziąłem się za ściągnięcie naklejek. Natomiast wczoraj i dzisiaj wykonałem plan minimum przed zimą. Tzn. najpierw wybrałem się na myjnię bezdotykową, "umyłem" auto. Wróciłem do domu (mam 500m) i pod domem umyłem auto szamponem, wyszorowałem opony, psiknąłem deironizerem koła i wszystko spłukałem. Wjazd do garażu i poszła glinka w ruch. Auto zapewne nie widziało jej od 8 lat bo dawno takiego syfu nie zbierałem z lakieru. Był chropowaty
Następnie cleaner, IPA i na koniec wleciał FK 1000p Hi Temp jako zabezpieczenie lakieru na zimę. Na umyte szyby Synthetic Spray Wax ADBLa i plastiki/opony Poorboys Trim Restorer. Środek odkurzony, szyby umyte więc można jeździć.
Tak auto prezentuje się obecnie.
W najbliższych planach na pewno wymiana oleju w silniku i skrzyni. Wymiana filtrów. Wymiana stabilizatora bo już go delikatnie słychać. Na wiosnę korekta lakieru bo wbrew pozorom jest mocno porysowany. Przeczyszcznie hamulców i ogólnie oględziny od dołu. Myślę jeszcze nad przyciemnieniem lamp przednich
Sugestie i porady mile widziane. Pozdrawiam
Co do samego smarkacza:
Rocznik: 2010
Silnik: 1.0 71km mhd
Wersja: Pulse
Przebieg: 104 tys.
Wyposażenie: El. szyby i lusterka, centralny zamek, czujnik deszczu, czujnik zmierzchu, podgrzewane fotele, fabryczne radio z CD, panoramiczny dach, halogeny.
Tak prezentował się w dniu zakupu. Jak ktoś stwierdził "marna tapicerka z wypalonymi dziurami i świeci się jak psu dzwonki"
Do świecenia mu było daleko ale o tym później.
Pojeździłem kilka dni żeby zobaczyć co w trawie piszczy. Jeszcze tego samego dnia wziąłem się za ściągnięcie naklejek. Natomiast wczoraj i dzisiaj wykonałem plan minimum przed zimą. Tzn. najpierw wybrałem się na myjnię bezdotykową, "umyłem" auto. Wróciłem do domu (mam 500m) i pod domem umyłem auto szamponem, wyszorowałem opony, psiknąłem deironizerem koła i wszystko spłukałem. Wjazd do garażu i poszła glinka w ruch. Auto zapewne nie widziało jej od 8 lat bo dawno takiego syfu nie zbierałem z lakieru. Był chropowaty
Następnie cleaner, IPA i na koniec wleciał FK 1000p Hi Temp jako zabezpieczenie lakieru na zimę. Na umyte szyby Synthetic Spray Wax ADBLa i plastiki/opony Poorboys Trim Restorer. Środek odkurzony, szyby umyte więc można jeździć.
Tak auto prezentuje się obecnie.
W najbliższych planach na pewno wymiana oleju w silniku i skrzyni. Wymiana filtrów. Wymiana stabilizatora bo już go delikatnie słychać. Na wiosnę korekta lakieru bo wbrew pozorom jest mocno porysowany. Przeczyszcznie hamulców i ogólnie oględziny od dołu. Myślę jeszcze nad przyciemnieniem lamp przednich
Sugestie i porady mile widziane. Pozdrawiam