Znając moją wredność i czarny chumor - nie bierzcie tego do serca )))
Życzenia
Życzę Wam chu.owych świąt,
Żeby Was pier.olnął prąd
By się psuło to i owo,
Ogólnie było chu.owo...
By mieszkaniu jebła rura,
Wigilia wyszła ponura.
Kibel zatkał a kran kapał,
Kanar w autobusie złapał.
Plazma yebła w drobny mak,
Nie chciał stanąć w nocy ptak.
A w laptopie padł Wam dysk
Pryszczem wysypało pysk.
Atmosfera kiepska była,
I choinka się skopciła ...
A do tego pół kolacji
Przesiedzieli w ubikacji.
Z rozwolnieniem się męczyli,
... A tu wodę zakręcili... ))
Szanse były bliskie zeru
Bo zabrakło też papieru...
No a jeśli tego mało ...
By się auto rozyebało.
By Wam rozrząd się rozsypał,
A mechanik wszystko zrypał.
Zawieszenie się zerwało,
Koło głośno klebotało...
Na zakrętach latał tył
Silnik rozpier.olił w pył... )))))
Klucze w aucie zatrzasnęli,
Telefonu zapomnieli...
Potem stali w samym swetrze,
Na yebanym mroźnym wietrze :P))))))))))))))))))
Żona Was walnęła w rogi
A teściowej spuchły nogi,
Mąż Wam zerżął koleżankę,
Palec rozciął się o szklankę.
Dywan cola Wam zalała,
Suczka pokój obesrała.
Sąsiad wiercił pół soboty,
W nocy darły ryja koty...
To tyle było na święta,
Niech je każdy popamięta
Zatem lepiej jak rozpoczne
Już życzenia noworoczne:
By się w pracy Wam yebało,
I pieniędzy było mało...
Ciągle od zayebu stresów.
A kompletny brak sukcesów.
No i w kwietniu na dodatek
Dokurwili Wam podatek
W zayebistej wysokości,
Ku mojej wielkiej radości.
A tak na prawdę to życzę wszystkim smarciażom najszczęśliwszych świąt Bożego Narodzenia oraz odlotowej zabawy sylwestrowej - nie jedźcie na nią swoimi smarcikami.
Pozdrawiam gorąco
WESOŁYCH ŚWIĄT ))))))))))))))))))))))))))
Życzenia
Życzę Wam chu.owych świąt,
Żeby Was pier.olnął prąd
By się psuło to i owo,
Ogólnie było chu.owo...
By mieszkaniu jebła rura,
Wigilia wyszła ponura.
Kibel zatkał a kran kapał,
Kanar w autobusie złapał.
Plazma yebła w drobny mak,
Nie chciał stanąć w nocy ptak.
A w laptopie padł Wam dysk
Pryszczem wysypało pysk.
Atmosfera kiepska była,
I choinka się skopciła ...
A do tego pół kolacji
Przesiedzieli w ubikacji.
Z rozwolnieniem się męczyli,
... A tu wodę zakręcili... ))
Szanse były bliskie zeru
Bo zabrakło też papieru...
No a jeśli tego mało ...
By się auto rozyebało.
By Wam rozrząd się rozsypał,
A mechanik wszystko zrypał.
Zawieszenie się zerwało,
Koło głośno klebotało...
Na zakrętach latał tył
Silnik rozpier.olił w pył... )))))
Klucze w aucie zatrzasnęli,
Telefonu zapomnieli...
Potem stali w samym swetrze,
Na yebanym mroźnym wietrze :P))))))))))))))))))
Żona Was walnęła w rogi
A teściowej spuchły nogi,
Mąż Wam zerżął koleżankę,
Palec rozciął się o szklankę.
Dywan cola Wam zalała,
Suczka pokój obesrała.
Sąsiad wiercił pół soboty,
W nocy darły ryja koty...
To tyle było na święta,
Niech je każdy popamięta
Zatem lepiej jak rozpoczne
Już życzenia noworoczne:
By się w pracy Wam yebało,
I pieniędzy było mało...
Ciągle od zayebu stresów.
A kompletny brak sukcesów.
No i w kwietniu na dodatek
Dokurwili Wam podatek
W zayebistej wysokości,
Ku mojej wielkiej radości.
A tak na prawdę to życzę wszystkim smarciażom najszczęśliwszych świąt Bożego Narodzenia oraz odlotowej zabawy sylwestrowej - nie jedźcie na nią swoimi smarcikami.
Pozdrawiam gorąco
WESOŁYCH ŚWIĄT ))))))))))))))))))))))))))