smarty z 2005 nie wjadą do centrum miasta - Wersja do druku +- smartklub.pl (http://smartklub.pl) +-- Dział: Varia i wszystko jasne - W Naszym Klubie (http://smartklub.pl/f-varia-i-wszystko-jasne-w-naszym-klubie--52) +--- Dział: Varia - Hyde Park (http://smartklub.pl/f-varia-hyde-park--60) +--- Wątek: smarty z 2005 nie wjadą do centrum miasta (/t-smarty-z-2005-nie-wjada-do-centrum-miasta--20707) Strony:
1
2
|
RE: smarty z 2005 nie wjadą do centrum miasta - raffa - 15.02.2023 (15.02.2023, 15:39)kamyk napisał(a): Czegoś tu nie kapuję - małe Smarty z małymi silniczkami (np 600cc) nie wjadą, ale stare "folkswagony" kopciuchy tak? Norma spalania EURO ma być kryterium z tego, co znalazłem. Zarówno w dokumentach dotyczących warszawskiej, jak i krakowskiej SCT. Wielkość silnika ma niewiele wspólnego (chociaż oczywiście, sprawny samochód spełniający konkretną normę z mniejszym silnikiem będzie emitować odpowiednio mniej szkodliwych substancji, niż sprawny samochód spełniający tę samą konkretną normę z o wiele większym silnikiem). A to, czy dwudziestoletni samochód z wyciętym katalizatorem czy EGRem taką normę spełnia, to już sprawa dla diagnosty, a nie ustawodawcy. O lejących wtryskach nie wspominam... I nie mogę się doczekać, kiedy się diagności dobiorą do tych samochodów. Swoją drogą ciekawe, jak VAGi z dieselgate (zresztą nie tylko VAGi, o ile pamiętam, to inne marki też kombinowały ) RE: smarty z 2005 nie wjadą do centrum miasta - Smarkacz - 15.02.2023 (15.02.2023, 16:51)raffa napisał(a): I nie mogę się doczekać, kiedy się diagności dobiorą do tych samochodów. Naprawdę tak bardzo chcesz dojechać swoim rodakom w imię ECO RELIGII i kapłanki GRETY TURBO? Chciałbyś nam dokręcić śrubkę tak bardzo, abyśmy płakali płacąc kosmiczne kary, albo z konieczności przesiadali się na pojazdy jednośladowe zasilane gejami? Może warto zacząć tę ekorewolucję od Sorosa i innych eko-książąt latających prywatnymi odrzutowcami i marnującymi zasoby naturalne na produkcje coraz mniej trwałych i coraz droższych, ekologicznych śmieci? Zmam Cię na forum chyba co najmniej 10 lat i zaczynam nabierać podejrzeń, że konto RAFFA zostało przejęte a dawny sympatyczny kolega RAFFA już dano zrezygnował z forum, lub siedzi w więzieniu za niepoprawność polityczną, lub za zbyt wielką zawartość CO2 w wydychanym powietrzu. RE: smarty z 2005 nie wjadą do centrum miasta - raffa - 15.02.2023 Po pierwsze, nie w imię 'ecoreligii', czy 'Grety Turbo', czy jakkolwiek Ty będziesz chciał to nazywać. Tylko w imię swoich własnych płuc. Chodzę po ulicach miast różnych, jeżdżę rowerem, motocyklem, kabrioletem. Widzę, co leci z rur wydechowych samochodów jeżdżących przede mną. I obok mnie. Jakiś czas temu moja przejażdżka rowerem za śmierdzielem autobusem, który powinien kilka lat wcześniej skończyć w wielkim piecu w hucie skończyła się na SORze, bo taką zasłonę dymną za sobą zostawiał. Na tlenie i jakichś zastrzykach się skończyło. Na moje szczęście. Wczoraj wieczorem sytuacja prawie identyczna, tylko nie było to stary autobus, a stary dostawczak. A ja jechałem samochodem, w związku z czym zamknąłem sobie dopływ powietrza z zewnątrz i filtr kabinowy zatrzymał znaczną większość pyłu, sadzy i innych świństw, które z tego trupa leciały. Po drugie wyraźnie napisałem - chodzi mi o trupy, które jeżdżą po polskich ulicach, chociaż jeździć po nich nie powinny. I napiszę jeszcze raz: nie mam nic przeciwko sprawnym samochodom z silnikami spalinowymi. Tym bardziej, że można w PL kupić i użytkować samochody, których spaliny są o wiele czystsze, niż te ze starych, zaniedbanych diesli. Pewnie gdybym miał dom (=fotowoltaikę), to szedłbym w elektryka - robiliśmy wyliczenie z Kolegami z forum i różnica w kosztach eksploatacji była porażająca. Ładowanie prądu z węgla do samochodu w moim mniemaniu mija się z celem. Również z sensem, ze względu finansowego. Po trzecie - na forum jestem od trochę ponad 4 lat. Nie ma więc szans, żebyś znał mnie z tutejszego forum aż dziesięć. Nie należy jednak wykluczyć, że znamy się z innego miejsca. Ale potwierdzam, kilka razy rozmawialiśmy, chociażby w wątku o kempingowaniu smartem i nie tylko smartem Kilka wspólnych tematów mamy I napiszę jeszcze raz - zamiast agitować tutaj "przeciw", napisz do UM Warszawy. I do każdego kolejnego, który ogłosi konsultacje społeczne w kwestii wprowadzenia SCT. Po prostu RE: smarty z 2005 nie wjadą do centrum miasta - psuwacz - 20.02.2023 Podchodzę do sprawy bez większych emocji - co wyłożyłem już wcześniej; niemniej SCT to tylko kamyczek w całym ogródku, bo otóż gdyby tak SKP wzięły się poważnie za diagnostykę, to już teraz, zgodnie z obowiązującymi przepisami, wyleciałaby nam z dróg tak z 1/5 samochodów. I niech rzuci w mnie kamieniem każdy użytkownik forum, który zaślepiał zawód EGR w swoim 800 CDI. To, co w Krakowie czy Warszawie ma być nowością trenuję już od wielu lat. Zieloną naklejkę do Berlina mogłem zdobyć, bo w 2016 roku była jeszcze możliwość zdobycia papieru ("rehomologacji") po długiej wizycie niemieckiego u diagnosty, niezależnie od wbitej w homologacji i deklarowanej normy. Wątpię czy ktoś z forum chciałby się bawić w wyrzucanie 1000 euro tylko dla tego, żeby sobie móc dla przyjemności polatać Smartem tu i tam. Rozumiem zastrzeżenia do SCT, ale także jak @raffa nie chcę się wędzić w wyziewach z mechanicznych trupów - więc polecam bombardować swoich publicznych przedstawicieli konstruktywnymi propozycjami - zamiast stwierdzić "NIE, BO NIE". Jedną z takich propozycji właśnie tu podrzucam: możliwość otrzymania "auswajsu" na podstawie badania technicznego, zamiast homologacji wbitej w papiery. W Warszawie zapraszają do udzielania się pod adresem https://konsultacje.um.warszawa.pl/sct. Co ciekawe, ten "zamach na naszą wolność indywidualnego transportu" popiera 75% Warszawiaków. Coś jest na rzeczy. @kamyk SCT martwiprzede wszystkim posiadaczy Diesli, w 2024 będzie można mieć benzynę nawet Euro 2 (prod. od 1997), od 2026 Euro 3 (prod. od 2001). RE: smarty z 2005 nie wjadą do centrum miasta - raffa - 20.02.2023 @psuwacz i niech wyleci ta 1/5, nawet niech wyleci 1/4. Dzięki temu ludzie i urzędujący przestaną się czepiać starych samochodów tylko dlatego, że są stare. Widziałem kiedyś na ebayu smarta zasilanego CNG ale to niestety była przeróbka z rynku wtórnego, więc nie uprawniała do wjazdu do SCT :( To akurat wynika z zapisów ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych (i chyba jakichś przepisach o homologacji jeszcze...). Samochód musi mieć instalację fabryczną i być jednopaliwowy. Czyli w dowodzie w pozycji P.3 wpis CNG i brak paliwa alternatywnego. Chociaż oczywiście może mieć zbiornik benzyny o pojemności mniejszej niż 15 litrów, który służy jedynie w sytuacjach awaryjnych, gdy ciśnienie gazu spadnie poniżej poziomu pozwalającego na zasilanie silnika; kierowca nie może sobie sam zmienić rodzaju używanego paliwa. Zaleta tego napędu jest taka, że w cywilizowanych krajach wtłacza się do zbiorników metan odzyskany ze śmieci Co moim zdaniem jest kolejną, w dodatku bardzo ważną zaletą. Ostatnio dyrektor Iveco Polska udzielił jakiejś prasie branżowej wywiadu, w którym stwierdził, że paliwem przyszłości w transporcie samochodowym nie jest ani prąd, ani wodór, ale właśnie biometan. Bo infrastruktura (znowu w normalnym państwie) jest już całkiem mocno rozwinięta. I wystarczy po prostu rozwijać instalacje produkcji biometanu i zastępować nim ten kopalny Trzymam za to kciuki. Tak, mam samochód zasilany CNG Jakby ktoś był zainteresowany, służę informacjami. Takie widzimisię RE: smarty z 2005 nie wjadą do centrum miasta - psuwacz - 22.02.2023 Każdy ma swoje "skrzywienia" Moim, jeśli rozmawiamy o tzw. "zielonych" technologiach - jest kibicowanie wodorowi. W tym kontekście nie jestem fanem regulacji, która mówi że po 2035 w sprzedaży będą tylko BEV. BEV to świetny dodatek do miksu na drogach - mam jednak poważne wątpliwości, czy jest to rozwiązanie jedyne i ostateczne - na marginesie - to samo tyczy się wodoru: jeśli mówimy o miksie, jest w nim też miejsce dla biometanu. Żyjąc i konsumując - metan produkuje się w zasadzie sam, więc idiotyzmem byłoby nie zagospodarować takiego źródła. Czy zgadzam się, że to jedyne rozwiązanie - nie; czy byłby to świetny dodatek do miksu? Oczywiście. Każda technologia ma swoje mocne i słabe strony, i tu wolałbym słuchać akademików niż polityków i rynkowych graczy, gdzie każdy ciągnie w swoją stronę. Poza oczywistymi problemami z obecną strukturą transportu i stosowanymi technologiami, emisjami zanieczyszczeń - jest cała litania różnych "jeżeli" na przyszłość, m.in.: -podobnie jak z biopaliwami i bioetanolem dodawanym do paliw konwencjonalnych - potencjalny popyt wyklucza zapewnienie podaży w ramach zasad zrównoważonego rozwoju, a czasem rozsądku (przypomnę, że jeszcze dekadę temu była mowa o rozwiązaniu wszystkich naszych zmartwień poprzez "hodowlę paliw na polu"). Jeżeli zatem pójdziemy w biometan, to niech przede wszystkim będzie to ten produkowany "przy okazji" - zamiast np. kosztem spożywczej produkcji produkcji rolnej. -ten mój "ukochany" wodór jako paliwo na pewno jest do okiełznania, jeżeli nareszcie faktycznie dojdzie do przełomu w masowej jego produkcji - i do tego przełomu możemy się zdążyć zestarzeć. Najbardziej obiecującą wydaje się fuzja jądrowa, ale taki ITER to jedynie eksperyment - i to w trakcie budowy. Obecna produkcja wodoru (reforming, elektroliza i piroliza) jest, mówiąc bardzo delikatnie, niezbyt "eko"... -jeżeli w ogóle zaczynamy mówić o zrównoważonym rozwoju, to jako zwykły obywatel mogę powiedzieć głośno to, co politykom przez gardło nie przejdzie: z której strony spektrum nie patrzeć, jesteśmy - przynajmniej na Globalnym Zachodzie - na szczycie fali zmotoryzowania. Stąd już tylko w dół, albo przynajmniej płasko. Producentom zależy zatem na tym abyśmy nie posiadali naszych pojazdów - jeśli wolumen ma się zgadzać, to "Proszę podpis tu, tu - i tu" - nowe auto co dwa lata, w wynajmie długoterminowym, carsharingu, leasingu, abonamencie, subskrypcji... Czy jest to właściwy kierunek w kontekście ograniczania produkcji gazów cieplarnianych - nie wiem/ nie jestem pewien. -strategicznie rzecz ujmując, jeżeli zostaniemy przy przesiadce na BEV i tak przemysł motoryzacyjny w Europie zacznie zanikać. Proszę: nowy Smart jest jak nowy iPhone - "u nas" zostaną tylko prezesi, prawa autorskie i jakieś nieduże biuro rozwojowe firmy, resztę schematu organizacyjnego należy zapisać w Pinyin. -jeżeli chcemy zrezygnować z paliw kopalnych, proszę bardzo,ale bez tłuczonej przeze mnie dywersyfikacji wraz z wzrostem udziału transportu zbiorowego, każde proponowane "ostateczne" rozwiązanie jest nierealne. |