PODPINAM SIĘ, MAM TO SAMO W 452
Silnik gaśnie podczas wolnej jazdy lub postoju na światłach, podczas skręcania, lub jazdy po osiedlowych uliczkach. Żadnych błędów idealnie pracuje. Gdy zgaśnie zaczyna mrugać wszystko na wyświetlaczu paliwa i nie daje się go uruchomić przez minutę do trzech minut a po tym czasie kontrolki przestają mrugać i jak gdyby nic zapala i dalej pracuje idealnie, do następnej, losowej awarii. Średnio gaśnie 0,5 razy na dzień.
Wszystkie filtry wymienione, olej świeżutki i pachnący, jest płyn w chłodnicy. Auto pali na widok kluczyka, silnik pracuje równo, idealnie. Temperatury rzadko kiedy przekraczają 80stC. Nie dymi.
Jedyne co zauważyłem to zsuwa się czasem tali cieniutki wąż z okrągłej, metalowej puszki na samym szczycie silnika. Gdy go kupiłem wężyk wisiał zsunięty. Szczerze mówiąc nie wiem co to jest i czy ma wpływ na takie zachowanie silnika? Założyłem metalową opaskę zaciskową, aby ten wężyk nie zsuwał się, ale to nic nie pomogło, silnik nadal gaśnie.
Bardzo proszę o porady.
(
Silnik gaśnie podczas wolnej jazdy lub postoju na światłach, podczas skręcania, lub jazdy po osiedlowych uliczkach. Żadnych błędów idealnie pracuje. Gdy zgaśnie zaczyna mrugać wszystko na wyświetlaczu paliwa i nie daje się go uruchomić przez minutę do trzech minut a po tym czasie kontrolki przestają mrugać i jak gdyby nic zapala i dalej pracuje idealnie, do następnej, losowej awarii. Średnio gaśnie 0,5 razy na dzień.
Wszystkie filtry wymienione, olej świeżutki i pachnący, jest płyn w chłodnicy. Auto pali na widok kluczyka, silnik pracuje równo, idealnie. Temperatury rzadko kiedy przekraczają 80stC. Nie dymi.
Jedyne co zauważyłem to zsuwa się czasem tali cieniutki wąż z okrągłej, metalowej puszki na samym szczycie silnika. Gdy go kupiłem wężyk wisiał zsunięty. Szczerze mówiąc nie wiem co to jest i czy ma wpływ na takie zachowanie silnika? Założyłem metalową opaskę zaciskową, aby ten wężyk nie zsuwał się, ale to nic nie pomogło, silnik nadal gaśnie.
Bardzo proszę o porady.
(