Witam
Podobno kto pyta, nie błądzi - dlatego zwracam się z prośbą o pomoc Was Drodzy SmartKlubowicze.
Otóż w moim Smart For2 z '99 roku pojawił się problem z ładowaniem akumulatora. W zeszłym tygodniu był regenerowany i poprawiany alternator - po odebraniu Smarta i przyjechaniu do domu, na drugi dzień Smart nie chciał odpalić. Po naładowaniu akumulatora odpala i jeździ, ale non stop świeciła się kontrolka akumulatora. Dziś zakupiłem nowy akumulator (bo tamten i tak już był dość marny). Po tej wymianie miernik wskazuje ładowanie na poziomie 12.5V - więc praktycznie go brak. Początkowo nie świeciła się kontrolka akumulatora. Po którymś uruchomieniu auta zapaliła się i świeciła podczas jazdy. Kolejnym razem znowu nie świeciła.
Czyli najprawdopodobniej jest to wina alternatora. Czasem zaskakuje - czyli raczej nie jest kompletnie zły, ale COŚ jest jednak nie tak. Czy mieliście podobne sytuacje awaryjne? Może wiecie jak temu zaradzić?
Będę wdzięczny za pomocne sugestie i rady...
Podobno kto pyta, nie błądzi - dlatego zwracam się z prośbą o pomoc Was Drodzy SmartKlubowicze.
Otóż w moim Smart For2 z '99 roku pojawił się problem z ładowaniem akumulatora. W zeszłym tygodniu był regenerowany i poprawiany alternator - po odebraniu Smarta i przyjechaniu do domu, na drugi dzień Smart nie chciał odpalić. Po naładowaniu akumulatora odpala i jeździ, ale non stop świeciła się kontrolka akumulatora. Dziś zakupiłem nowy akumulator (bo tamten i tak już był dość marny). Po tej wymianie miernik wskazuje ładowanie na poziomie 12.5V - więc praktycznie go brak. Początkowo nie świeciła się kontrolka akumulatora. Po którymś uruchomieniu auta zapaliła się i świeciła podczas jazdy. Kolejnym razem znowu nie świeciła.
Czyli najprawdopodobniej jest to wina alternatora. Czasem zaskakuje - czyli raczej nie jest kompletnie zły, ale COŚ jest jednak nie tak. Czy mieliście podobne sytuacje awaryjne? Może wiecie jak temu zaradzić?
Będę wdzięczny za pomocne sugestie i rady...